JURMALA BRYDŻOWO-WYPOCZYNKOWA
W dniach 21-25.08 2013r odbyła się w Jurmalii, nieopodal Rygi, siódma już edycja mini-kongresu brydżowego „Riga invites to Jurmala”. Frekwencja, w porównaniu do równolegle rozgrywanego w Polsce Grand Prix Warszawy nie powalała na kolana – 24 pary w turnieju otwarcia na IMPy, 23 teamy oraz 59 par w turnieju na maksy - to liczby sporo odbiegające od polskich standardów, jednak przyjazna, kameralna wręcz atmosfera oraz komfortowe warunki gry w pełni rekompensowały niedostatki frekwencyjne.
Jurmala dla mnie okazała się być bardzo gościnna, w turnieju par na impy wraz z Piotrkiem Zatorskim zajęliśmy 3 miejsce z wynikiem 29IMP, turniej teamów wygraliśmy w składzie Erikas Vainikonis - Andrey Orlovich, Michal Klukowski - Piotr Zatorski, zaś główny turniej par udało mi się wygrać wraz z Andreyem Orlovichem, z wynikiem 63,01% w 72 rozdaniach.
Tyle przedmowy, czas na to, co wszyscy lubią najbardziej, czyli rozdania, a tych, oczywiście ciekawych, było co niemiara.
Zacznę od meczu finałowego w turnieju teamów. Siedzę na „E” w założeniach obie po z kartą:
♠2 ♥W753 ♦KDW10982 ♣8
i przysłuchuję się następującej licytacji:
W Zatorski |
N |
E Klukowski |
S |
|
|
|
pas |
1♥ |
2♥ |
4♦ |
4♠ |
5♥ |
6♦ |
pas |
6♠ |
pas |
pas |
? |
|
Co teraz?
4♦ było „kolorem+fit”, pokazującym rękę karowo-kierową. z co najmniej 10 kartami w tychże dwóch kolorach.
Pas mojego partnera po 6pp oznaczał brak „ręcznej obkładki” – a więc maksimum jedną lewę, nic w tym dziwnego – w końcu przeciwnik inwituje wielkiego szlema… będąc w posiadaniu tych informacji, nie miałem większych oporów przed pójściem w obronę. Zdecydowałem się na 7♦ (wyglądało mi na to, że mój przeciwnik ma renons w karach i skład około 6106, w związku z czym na 7♥ będzie można zmontować przebitkę karo). Była to bardzo pechowa decyzja, gdyż całe rozdanie wyglądało następująco:
|
♠ ADW85 |
|
|
♥ 2 |
|
|
♦ A |
|
|
♣ AKD642 |
|
♠ K6 |
N |
♠ 2 |
♥ AKD1064 |
W E |
♥ W753 |
♦ 74 |
♦ KDW10982 |
|
♣ W73 |
S |
♣ 8 |
|
♠ 109743 |
|
|
♥ 98 |
|
|
♦ 632 |
|
|
♣ 1095 |
|
Na szczęście Piotrek przenosi na 7♥, co po sekwencji wistowej ♦A, ♣A, ♠W pozwala nam wybronić się za 500. Uff! No ale..
W związku z brakiem dojścia do ręki S 6♠ nie wychodziło. Obrót 9imp (+4 zamiast +13) gdyż na drugim stole przeciwnicy pozwalają grać naszym 5♠ za 650. Na szczęście nie tylko my możemy pluć sobie w brodę. Mecz wygraliśmy bowiem z 2IMP, jakby nasz przeciwnik zagrał jak „ciocia na imieninach” czyli ściągnął trzy asy, to nie my cieszylibyśmy się z wygranej.
Kolejne rozdanie pochodzi również z turnieju teamów, z fazy eliminacyjnej, i pokazuje, że na IMPy nie warto kalkulować, ale trzeba „dopychać” wszędzie tam, gdzie się da. Na „W” w założeniach obie przed mamy kartę:
♠874 ♥KW85 ♦A92 ♣DW10
i stajemy przed problemem po jednostronnej licytacji:
W Klukowski |
N |
E Zatorski |
S |
|
|
|
pas |
1♣ |
pas |
1♠ |
pas |
1BA |
pas |
2♣ |
pas |
2♦ |
pas |
3♥ |
pas |
? |
|
|
|
Partner swoją licytacją pokazał inwitującą kartę w układzie 55 w kolorach starszych. Wyglądało mi, że do oddania mamy 2 lewy w kolorach młodszych, przegrywające w starszych musimy zaś ograniczyć do jednej wziątki. Uznałem, że w najlepszym wypadku końcówka będzie na impasie, więc z racji podlimitowego już otwarcia licytacji i założeń przedpartyjnych spasowałem. Końcówka rzeczywiście była na impasie, i oczywiście wychodziła, bo partner miał ♠A10953 ♥D9532 ♦10 ♣A5.
Trzecie rozdanie to nadal brydż na impy, ale tym razem parami. W założeniach obie po na „W” podnosimy:
♠D982 ♥108765 ♦D832 ♣ –
W Klukowski |
N |
E Zatorski |
S |
|
|
2♠ |
3♣ |
3♠ |
4♠ |
pas |
6♣ |
? |
|
|
|
Zdecydowaliśmy się na “wywiadowcze” 3♠, gdyż nasz „kochany” partner nieraz już po takim początku posiadał 5-5 z treflami i stawiał 1400 po wiście as pik, pik. Teraz mamy już trochę mniejsze obawy o to, że jego drugim kolorem są trefle, więc możemy udać się w obronę. Karami czy pikami? Licytacja przeciwników mocno sugeruje krótkości zarówno w karach, jak i w pikach, więc nie ma to większego znaczenia. Wybieram piki, które lewy przeciwnik szybko kontruje. Piotrek przegrywa za 800 (mógł za 500 w widne) i w rozdaniu zdobywamy cennego „impka”, który zapewnia nam 3 miejsce w turnieju. Całe rozdanie:
|
♠ K106 |
|
|
♥ AKD4 |
|
|
♦ 6 |
|
|
♣ D5432 |
|
♠ D982 |
N |
♠ AW543 |
♥ 108765 |
W E |
♥ 2 |
♦ D832 |
♦ K10974 |
|
♣ - |
S |
♣ 106 |
|
♠ 7 |
|
|
♥ W93 |
|
|
♦ AW5 |
|
|
♣ AKW987 |
|
Na koniec coś, czego w Polsce mamy „najwięcej”, czyli dwa rozdanka z turnieju na maksy. Siedzimy z kartą „W” w założeniach korzystnych:
♠A10753 ♥D103 ♦KD965 ♣ – na czwartej ręce i słuchamy:
W Klukowski |
N |
E Orlovich |
S |
|
3BA |
pas |
4♣ |
? |
|
|
|
3BA = Gambling
Z licytacji wiemy o wyłączeniu treflowym na naszej linii, możemy więc przewidywać, że mamy do wygrania w rozdaniu jakąś grę. Zatem mimo niewielkiej siły honorowej i dużej już wysokości trzeba pojawić się w rozdaniu. Jak najlepiej uruchomić partnera? Zdecydowałem się na kontrę, po której Andrey zalicytował 4♥ z ręką:
♠KW4 ♥AJ9854 ♦7 ♣873
i dzięki stojącemu impasowi kier oraz podziałowi pików 3-2 z impasem damy we właściwą stronę skompletował wszystkie wziątki, co dało nam 80% z tego rozdania.
I jeszcze rozdanie pokazujące, że często przy brydżu jesteśmy tylko „marionetkami w rękach losu..” Siedzimy na „N” z kartą:
♠1098 ♥1092 ♦KW9873 ♣4
W |
N Klukowski |
E |
S Orlovich |
5♣ |
pas |
6♣ |
pas… |
Licytacja kompletnie nieinformacyjna, po której najczęściej trzeba po prostu zabrać swoje lewy. W karach mamy honorowo największy potencjał na zdobycie „jakiś wziątek”, lecz ich ilość (6) i brak asa nie zachęca do wistu. A zatem w starszy. Pytanie – piki czy kiery? Żeby zbytnio nie przemęczać głowy w rozdaniach, w których i tak nie da się wymyśleć nic nadzwyczajnego przyjąłem, że w przypadku, gdy mam dwa 50-procentowe wisty, wistuję w kolor lepszy. Wybrałem więc piki, w których miałem sekwens aż do ósemki. Oczywiście całe rozdanie wyglądało następująco:
|
♠ 1098 |
|
|
♥ 1092 |
|
|
♦ KW9873 |
|
|
♣ 4 |
|
♠ 732 |
N |
♠ AKDW6 |
♥ 4 |
W E |
♥ W63 |
♦ - |
♦ A104 |
|
♣ ADW1098752 |
S |
♣ K3 |
|
♠ 54 |
|
|
♥ AKD875 |
|
|
♦ D652 |
|
|
♣ 6 |
|
Ponieważ było to ostatnie rozdanie turnieju, niespokojnie zajrzałem w pierniczek, który, na szczęście, mój wist ocenił jeszcze na 41% (zamiast 70 za wist kierowy – tylko jedna para na szesnaście mających ku temu sposobność odebrała swoją należną lewę kierową!) co pozwoliło nam wygrać turniej z przewagą ponad maksa.
Reasumując – bardzo przyjazna pięciodniowa opcja brydżowo – wypoczynkowa (Jurmala to de facto kurort nadmorski), którą polecam każdemu, nieco już znużonemu klimatami polskimi brydżyście!
Michał Klukowski